czwartek, 27 marca 2014

Tonik - a po co, a do czego ?

Tak mało z nas wie o tym jak tonizowanie naszej skóry twarzy jest ważne, przeważnie w naszej codziennej pielęgnacji ten krok jest pomijany. Długo siedzialam nad tym i czytałam jaki jest sens używania toniku. Przeanalizowalam wszytkie "wyczytane" dane oraz porobiłam kilka testów na swojej twarzy (w ramach eksperymentu na bloga).

W codziennym życiu mamy cały czas styczność z skala PH, dzielimy ja na odczyny obojętne=7, kwaśne<7 oraz odczyn zasadowy>7.

Nasza skóra posiada odczyn kwaśny i jej naturalne PH jest w granicach 3,5-5,5. 
Przy wyższym PH skora jest mniej odporna na szkodliwe czynniki z zewnątrz ktore mogą powodować zakażenia bakteryjne na naszej skórze. 
Niestety przeważnie większość środków (zwykle sklepowe mydła/mydełka/pianki/żele) ktore maja za zadanie oczyścić nasza twarz, zmieniają odczyn naszej skóry(mozemy znaleźć rownież takie ktore utrzymają na naszej twarzy odpowiednie PH). Zaburzenie tej gospodarki moze prowadzić do złuszczenia naskórka. Rownież woda w kranach ktorej PH wynosi 5,0-6,0 moze doprowadzić do wysuszenia skory.


Jakie zadanie ma tonik? 
Tonik jak sama nazwa wskazuje ma tonizować, czyli przywróci naszej skórze odpowiednie PH.
Zabezpieczyć ja przed niebezpieczenstwami z którymi ma styczność cały dzien oraz pomagać kremu lepsze wchłanianie.

Najważniejsza zasada pielęgnacji naszej cery: OCZYSZCZANIE, TONIZOWANIE,NAWILŻANIE(nigdy w innej kolejności)

Moje eksperymenty: 

1. Używanie toniku (w moim przypadku był to tonik z Ziaji) przez dwa tygodnie, dwa razy dziennie.
Rezultaty: zauważyłam lepsze wchłanianie sie kremu, codziennie rano budzilam sie z mięciutka skóra na twarzy. Zaobserwowałam rownież to że makijaz trzymał sie o wiele dłużej i moja cera nie miała problemu z nadmiernym przetluszczaniem.

2. Nie używanie toniku - po dwóch dniach odstawienia wyskoczyło mi kilka wyprysków, cera pomimo używania kremu nawilżającego nie była taka mięciutka i przyjemna w dotyku. 

Podsumowanie: Dla większości z nas używanie toniku jest zbyteczne tylko dlatego że nie jestesmy świadome tego jak bardzo on wpływa na stan naszej skóry. 

UWAGA: Przy nadmiernym używaniu toniku lub źle dobranym do naszej cery moze dojść do zakwaszenie naszej cery, mozna to rozpoznać gdy nakładanie podkładu staje sie trudniejsze i cały makijaż warzy nam sie na twarzy, zaleca sie wtedy odstawienia toniku na kilka dni.


"Jaki kosmetyk tonizujący jest najlepszy dla twojej cery?

CERA NORMALNA – toniki alkoholowe lub bezalkoholowe; woda różana lub niegazowana woda mineralna w aerozolu.

CERA SUCHA – łagodne toniki bezalkoholowe; woda różana 

CERA MIESZANA LUB TŁUSTA – toniki alkoholowe (oprócz tych na bazie alkoholi prostych: etanolu, metanolu i izopropanolu, ponieważ mocno wysuszają one wierzchnią warstwę naskórka).

CERA WRAŻLIWA – toniki dla tego typu skóry lub łagodne toniki bezalkoholowe."



Moja rada: tonik mozna zastąpić rownież płynem miclearnym lub zielona herbata.


Wiedzialyscie o tym ze używanie toniku jest dla cery tak ważne ? 

Przypominam o klikaniu w reklamę która znajdziecie na górze paska po prawej stronie;) 


wtorek, 25 marca 2014

DIY Boyfriend Jeans

  Lubie ubierać się wygodnie do szkoły oraz elegancko po szkole. Podwinięte nogawki u spodni to absolutny hit goszczący u mnie już od 3 lat, często słyszę teks na temat zalanej piwnicy która ma się do tego odnosić (czego to ludzie nie wymyślą).
Historia jeansów które mam na sobie jest również dość ciekawa, kupiłam je 4 lata temu w H&M i nigdy nie zakładałam, odstraszał mnie jasny kolor który dodaje kilku kilogramów, szkoda mi było ich wyrzucić bo nowe, bo jednak swoje kosztowały. Podczas wiosennych porządków w szafie postanowiłam je trochę przerobić, wzięłam do łapki żyletkę oraz nożyczki i tak powstały przetarcia oraz dziurki które można zobaczyć w sklepach na modnych teraz spodniach typu boyfriend.


Luźny biały T-shirt kupiony za 3$ w Forever 21

Z racji tego że wciąż mamy marzec, założyłam czarną prostą kurtkę z eko skóry której szukałam dobrych kilka miesięcy.
Aktualnie w sklepach możemy znaleźć ramoneski ledwo sięgające do pasa, z ćwikami, niepotrzebnymi dodatkami, rękawami w innym kolorze lub teksturze. Swój ideał znalazłam za oceanem w sklepie Forever 21 i zapłaciłam tylko 25$
Łańcuch z Topshop (prezent)

Nie przepadam za obszerną biżuterią, swoje codzienne stylizacje dopełniam zegarkiem w stylu vintage marki Guess
Czarną pojemna torebka to klasyk, dlatego ja postanowiłam zainwestować w taką 'z górnej półki" z  który przetrwa wszystkie ciężary, jest wykonana z wodoodpornego materialu a dół i ramiączka z skóry.
Calvin Klein 


Sandałki na szpilce to propozycja na lato która doda charakteru całej stylizacji.
Love Culture 

Klika zdjęć:



obsesja poprawiania grzywki ;]]]]]]]






wtorek, 18 marca 2014

Projekt denko #1

Zapewne u każdej z nas walają się po kontach produkty, które nam po prostu nie pod pasowały, u mnie jest ich cała masa (wszytko oczywiście jest spowodowane "o w promocji wezmę"). Data ważności dobiega końca, więc trzeba produkt zużyć i właśnie w taki sposób podjęłam decyzję wzięcia udziału w projekcie denko. W tym poście znajdziecie również puste opakowania kosmetyków bez których nie wyobrażam sobie życia, oraz takie "nijakie". Krótkie recenzje i opisy znajdziecie pod zdjęciami. Miłego czytania.




CLINIQUE Acne Solutions
Z tym produktem już się dobrze znacie, opisałam go TUTAJ
Niestety w PL jest on niedostępny (pewnie jakby był to cena, by była wzięta z kosmosu) muszę się wstrzymać z kupnem nowej butelki aż do maja. Kupię ponownie na pewno.

Nivea Aqua Effect - Tonik matujący
Coś z czym się męczę od kilku dobrych miesięcy, po nałożeniu twarz jest nieprzyjemnie lekka,ale tylko przez chwilę.Oczywiście mnie zapchał, jedyne co mi się w nim spodobało to efekt odświeżenia. Nie kupię ponownie.

Orginal Source-British strawberry shower 
Najgorszy żel pod prysznic jaki w życiu używałam. Ogólnie bardzo lubię tą firmę, ich żele pachną przepięknie i działają tak jak mają działać. Niestety to jest ta jedna czarna owca w stadzie. Ma okropną  formułę galaretki którą ciężko rozprowadzić,a na dodatek w ogóle się nie pieni. Nie kupię ponownie

Lush -Hair Conditioner American Cream
Nie jest to super ekstra nawilżająca odżywka, ale za to nadrabia przesłodkim zapachem który utrzymuje sie na włosach przez cały dzień. Nie kupię ponownie ze względu na cenę 

1. Bourjois płyn micelarny, bardzo przyjemny, delikatny, nie rozmazywał makijażu podczas zmywania. Kupię ponownie.
2.Lirene, płyn micelarny z drobinkami z witaminą E, ten płyn był bardzo fajny-do połowy, potem drobinki rozmazywały się na twarzy lub po prostu zostawały na powiece. Raczej nie kupię ponownie


Nivea Dwufazowy płyn do demakijażu oczu.
Coś strasznego, po pierwsze podrażnił moje oczy, po drugie pozostawiał strasznie tłustą i trudną do zmycia warstwę na powiece, zużyłam go do mycia pędzli. Nie kupię ponownie, już wolę zmywać makijaż mydłem.
Wcierka do włosów Radical
Tego pana wam jeszcze nie przedstawię ponieważ, już niedługo na jego temat pojawi sie osobny test.

Palmolive Ultra Moisturization - kremowy żel pod prysznic.
Najlepszy! Jest bardzo kremowy, super się pieni a do tego po prysznicu czuć że skóra jest nawilżona. Kupię na pewno

Adidas soften silky touch. 
Dostałam go od adidasa wraz z kulką do przetestowania. Kulka poleciała ze mną do stanów, niestety nie przeżyła podróży. Został mi dezodorant, z racji tego że za nimi nie przepadam, był używany "odświętnie" ma bardzo przyjemny zapach, ale na opakowaniu widzimy małe kłamstwo, jest skuteczny przez około 5-6h. Nie kupię ponownie,tylko dlatego że nie lubię dezodorantów. 

Timotei pure - dry shampoo 
 Jest bardzo wydajny w porównaniu do syossa, niestety ale mniej skuteczny. Efekt odświeżonych włosów utrzymuje się maks 5h, włosy są po nim matowe(ale raczej mają tak po każdym suchym szamponie). Ja używałam go w celu podniesienia włosów u nasady i w tym celu sprawdzał się bardzo dobrze. Raczej nie kupię ponownie

A tutaj przykład jak sobie radzić w trudnych warunkach oświetleniowych.
Blondynka zawsze sobie poradzi !

Zapraszam na mój fanpage O TUTAJ 

sobota, 15 marca 2014

Magiczna moc olejku rycynowego.

Stwierdziłam ze pisanie jednego wielkiego postu na temat pielęgnacji moich włosów, byłoby po prostu głupotą! Robię z nimi zdecydowanie za dużo wiec powstałby jeden wielki nieład. Lepszym pomysłem jest dokładne opisanie poszczególnych produktów, a szczególnie tych na ktore warto zwrócić uwagę. 


Zacznijmy od kultowego juz-Olejku Rycynowego
.
Kilka informacji:

 Otrzymywany jest z nasion rącznika pospolitego który należy do roślin trujących. Dzięki wygotowaniu olejku w gorącej wodzie niebezpieczne substancje zostają rozłożone a powstały w ten sposob olejek ma niesamowite właściwości. 
Jest bardzo gęsta cieczą najcześciej w kolorze żółtym lub bezbarwnym, ale nie posiada smaku ani zapachu.
W lecznictwie stosowany najcześciej jako lek na zaparcia ponieważ działa bardzo przeczyszczajaco.



OLEJEK NA RZĘSY:
Został mi on polecony przez koleżankę która dzięki niemu "wychodowala" sobie piekne długie rzęsy, które wcześniej zniszczyła używając zalotki.Poradzila mi zeby używać go codziennie przed zaśnięciem  (ja używałam do tego czystej sztoteczki po tuszu) niestety u mnie sprawdził sie tragicznie! Powodem tego są moje wrażliwe oczy, olejek w nocy dostawał sie pod powiekę, w rezultacie rano budzilam sie z spuchnietymi oczami.

OLEJEK NA PAZNOKCIE: 
Niestety w tym nie jestem obeznana, dopiero udało mi sie dwa razy zrobic kuracje olejekiem na paznokciach, jak minie trochę czasu i zobaczę rezultaty na pewno o tym napisze.

OLEJEK NA WŁOSY: 
No i tutaj przychodzimy do punktu kulminacyjnego! Nigdy nie zależało mi na tym by mieć długie włosy, po prostu mi to przeszkadzało, najwygodniejsza fryzura był dla mnie koczek albo kucyk. Ostatnio jednak wszytko sie odmieniło i po prostu pokochałam swoje włosy, przywyczailam sie do chodzenia w rozpuszczonych, no i oczywiście jak to z kobietami bywa, zapragnęłam długości! Swoja akcje zapuszczania włosów rozpoczelam w listopadzie 2013r (wtedy odbyłam swoja ostatnio wizytę u fryzjerki), przeszukiwalam internet na temat wspomagaczy, natknęłam sie na kilka ciekawych, kilka przetestowałam, ale zdecydowanie to olejek rycynowy okazał sie bohaterem tej całej akcji.

JAK JA STOSUJE
Nakładam go raz w tygodniu na skalp,porządnie wmasowuje i pozostawiam na kilka godzin albo cała noc. Nigdy nie nakładanie go na cała długość włosów, ponieważ dzięki swojemu zadaniu oczyszczającemu moze wam tylko wysuszyć włosy. Następnego dnia myje włosy dwukrotnie zwykłym szamponem ( zeby miec pewność ze cały olejek został wymyty).

REZULTATY: 
Moje włosy rosną ok 2-3cm miesięcznie (bez stosowania olejku 1cm), używam oczywiście rożne inne wspomagacze(o których bede pisac w kolejnych postach) ale to olejek jest mojm numer 1, pomimo tego ze trzeba sie trochę napracować żeby dokładnie go naniesc na skórę głowy, ale przeciez trzeba nad czymś popracować  zeby widzieć potem rezultaty, no i przedewszystkim robic to systematycznie. 

Koszt tego olejku to grosze, ja płace ok 4 zł za mała buteleczkę która starcza mi na 5 takich kuracji.


niedziela, 9 marca 2014

Ulubieńcy lutego

Luty minął tak szybko że dopiero po tygodniu marca zorientowałam sie o tym ;o Przeraża mnie fakt że tak szybko leci ten czas, juz za miesiac oficjalnie nie będę uczennica, będę musiała podjąć najważniejszy wybory w swoim życiu, no ale nie o tym dzisiaj !

Pierwszym ulubieńcem jest masło do ciała od Victorias Secret z lini VS Fantasias.
To którym zachwycam sie ogromnie jest o zapachu Love Spell - kwiat wiśni z brzoskwinią.Nigdy ale to nigdy w życiu nie spotkałam sie z tak wyjątkowym i na dodatek pięknym zapachem! Masełko jest bardzo zbite i treściwe a do tego bardzo wydajne. Rozprowadzania go po ciele to sama przyjemność, wchłania sie troszeczkę dłużej od tradycyjnego balsamu ale skóra po nim jest bardzo nawilżona i przyjemnie mięciutka w dotyku! 
Cena w Polsce jest po prostu z kosmosu, ponieważ za 200g zapłacimy 59zl a za ten sam kosmety po drugiej stronie oceanu zapłacimy ok 13$ 
Pomimo tego polecam polecam polecam ! 



 Do kompletu używam mgiełki o tym samym zapachu(oczarował mnie tak bardzo że rownież skusiłam się na perfumy) Cała linia Fantasias oczarowała mnie pięknymi zapachami że skusilam sie na kupno aż 6 mgiełek o rożnych wariantach zapachowy (niestety po"masz tak dużo daj mi jedną" zostały mi juz 2)
Co moge powiedzieć ogólnie o produkcie ? Jestem zachwycona! Psikam się rano przed wyjściem do szkoły a po 6 godzinach zapach dalej jest wyczuwalny, niestety cena w pl to rownież 59 zł za 250ml 


Aussie, 3 Minute Miracle Reconstructor, Deep Conditioner 

Ta 3 minutowa maseczka jest po prostu zbawieniem dla moich włosów, włosy są po niej sypkie i pięknie sie rozczesują, nadaje im blasku i sprawia że sie nie pusza. Zauważyłam też ze po użyciu tej odżywki, loki ktore robię za pomocą lokówki wyglądają o wiele lepiej, sa pełne blasku i po wyjściu na dwór nie puszą się. Do tego ma przepiękny zapach, mieszanka kokosa z mlekiem ;o
Ja posiadam filetowa butelkę która jest dostępna w Ameryce i kosztuje ok 4$ w Polsce dostaniecie ten sam produkt w białej butelce,kosztuje coś ok. 20 zł ale zauważyłam częste promocje w Rosmanie na firmę Aussie.


Na codzień przeważnie używam kremu BB, ale z racji tego ze luty należał do miesiąca imprez, zdecydowanie potrzebowałam czegos "mocniejszego i trwalszego". Moim zdaniem jest to średnie krycie, nie za mocne i zdecydowanie nie za lekkie.Na twarzy wygląda bardzo naturalnie, nie nadaje efektu maski, a szeroka gamma kolorystyczna pozwala idealnie dobrać odcień podkładu do cery. Utrzymuje się spokojnie do 6 godzin (wiecej nie tesowałam). Co jest dla mnie bardzo ważne - nie zapycha ! Cena ok 11$ 



No i gadżet ! Po powrocie ze szkoły zanim jeszcze ściągnę kurtkę, od razu kieruje sie do kuchni żeby nastawić wodę na herbatę, takie moje małe uzależnienie. Kubek utrzymuje zimno oraz ciepło przez okres około 4h do tego w zestawie dostajemy plastikowa słomke z zabezpieczeniem przed wypadaniem. 



Jak juz jestesmy w temacie herbatki to serdecznie polecam wam tą dostępna w lidlu za cenę 5.99zł. Smakuje i pachnie genialnie ! 

środa, 5 marca 2014

O tym jak łatwo nas okłamać

W styczniu przestraszona nadchodzącą zima i temperaturą która miała spaść do -30 stopni (tak dobrze że to nie nastało) zaczęłam obawiać sie o swoja cerę, moją misją było znalezienie idealnego kremu do twarzy .W Rosmanie natknęłam sie na krem firmy AA  Cera wrażliwa Krem nawilżająco-ochronny 24h cena ok 14 zł

Co obiecuje nam producent

OPTYMALNIE NAWILŻA 
Gliceryna, dzięki doskonałym zdolnościom wiązania wody, intensywnie nawilża skórę, zmniejszając nieprzyjemne uczucie pieczenia i dyskomfortu. 

ZAPEWNIA DŁUGOTRWAŁY KOMFORT 
Alantoina koi skórę oraz zmniejsza podrażnienia i zaczerwienienia. 

ODŻYWIA I PRZYWRACA MIĘKKOŚĆ 
Witamina E doskonale odżywia skórę, przywraca jej witalność i nadaje aksamitną miękkość. 

WZMACNIA FUNKCJE OCHRONNE 
Wieloskładnikowy mikrolipidowy system MLS tworzy mikrobarierę, która zapewnia spoistość komórkową, zwiększając tolerancję skóry na wpływ czynników zewnętrznych będących przyczyną nadwrażliwości.

Przeanalizujemy cały skład tego produktu: 
Aqua
Ethylhexyl Stearate- tłusty emolient juz na drugim miejscu w składzie, komedogenny- nakładany na czysta skórę moze sprzyjać powstawaniu zaskórników, na powierzchni twarzy nadaje warstwę okluzyjna która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające)

Cetearyl Alcohol-Alkohol cetearylowy, kolejny tłusty emolient, dalej nie rozumiem dlaczego ten krem jest przeznaczony dla skory wrażliwej, skoro posiada w sobie kolejną szkodliwa dla niej substancje  - może być komedogenny, czyli zapychać pory prowadząc do powstawania zaskórników lub nasilenia się powstawania zmian skórnych.

Glycerin- powszechnie spotykany składnik kremów do rąk, ale z tego co zauważyłam również większości kremów do twarzy, szczególnie tych tanich drogeryjnych. Przyciąga wodę z otoczenia i zatrzymuje wilgoć w warstwie rogowej naskórka. Niestety to wszytko brzmi tylko tak pięknie, ponieważ jeżeli nie jest odpowiednio wysoka wilgotność powietrza, gliceryna działa odwrotnie i oddaje wodę z naszego naskórka do otoczenia. Stosowanie jej zima gdy praktycznie spędzamy większość czasu w pomieszczeniu, moze powodować przesuszenie skory.Podsumowując gliceryna nie jest dobrym rozwiązaniem zarówno dla skóry tłustej jak i dla skóry suchej. Oba typy skór może skutecznie wysuszyć, a przy tłustej skórze kosmetyk z gliceryną może wywołać stany zapalne. 

Paraffinum Liquidum-prościej po prostu parafina, produkt uzyskiwany dzięki destylacji ropy naftowej.Substancja komedogenna, czyli sprzyja powstawaniu zaskórników, hamuje wymianę gazową i metaboliczną w skórze. Uniemożliwia swobodne wypływanie łoju na powierzchnię skóry. Stwarza beztlenowe warunki w skórze sprzyjające rozwojowi bakterii beztlenowych wywołujących trądzik.
Jest powszechnie stosowane przy produkcji kosmetyków, bowiem jest tania i łatwo dostępna. Parafiny rozpuszczają większość składników kosmetycznych, stanowią też typowy wypełniacz zwiększający objętość kosmetyku w opakowaniu.

Triisononanoin- emolient 

Glyceryl Stearate Citrate-Ester gliceryny z kwasami cytrynowym i stearynowym.Emulgator, składnik umożliwiający powstanie emulsji

Allantoin- W koncu cos dobrego!! Substancja aktywna, występuje w korzeniach niektórych roślin np. fasola, soja.Działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, wspomaga prcesy regeneracji i odbudowy naskórka, stymuluje proces gojenia się ran. Działa silnie nawilżająco, przez co wywołuje uczucie gładkości na skórze. 

Glyceryl Stearate - tłusty emolient, komedogenny,wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia właściwości użytkowe.

Palmitic Acid- kwas palmitynowy, emulgator.

Tocopheryl Acetate - w koncu długo poszukiwana przeze mnie witamina E. Wygładza zmarszczki (zapobiega ich pogłębianiu), sprawia, że skóra jest elastyczna i dobrze nawilżona.

Caprylyl Glycol - tłusty emolient 

Borago Officinalis Seed Oil - kolejny dobry składnik, szkoda ze tak daleko ! Olej z nasion ogórecznika lekarskiego, bardzo wartościowy olejek  Podobnie jak olej z nasion wiesiołka nadaje się dla każdego rodzaju cery, szczególnie zaś w leczeniu trądziku i atopii. W kosmetyce stosowany głównie jako składnik aktywny.

Squalane- tłusty emolient 

Hydrogenated Palm Oil - olej palmowy który jest tani i często używany w kosmetykach 

Ceramide NP- ceramidy, lipidy stanowiące naturalny składnik skóry.

Cholesterol-Używany jest jako całkowicie bezpieczny emolient - środek natłuszczający, nawilżający i zmiękczający skórę. W połączeniu z tłuszczami działa na nie stabilizująco oraz wiąże wodę. Dobrze przenika przez warstwę rogową naskórka i zwiększa wchłanianie innych składników.
erol
Glyceryl Behenate-substancja poprawiającą konsystencje produktu 

Ethylhexylglycerin-konserwant pochodzenia naturalnego, działa nawilżająco 

Sodium Citrate-zwiększa trwałość kosmetyku 
Methylisothiazolinone, Citric Acid, Phenoxyethanol


Moja opinia : 
Szkoda że jego skład i działanie nie równa sie z tym co obiecuje nam producent.Mi osobiście nie zdążył zrobic krzywdy, szybko sie zorientowałam czym to sie moze skończyć no i jako taka straszna zima do nas nie przyszła. Dalej jestem w poszukiwaniu swojego idealnego kremu nawilżająco-ochronnego.
Moze pora rozejrzeć sie za czymś z wyższej półki cenowej ?